Typowa letnia polska pogoda (czyli rzęsisty deszcz) uniemożliwił nam nieco rozkoszowanie się Krakowem. Ale nawet w strugach deszczu, trudno odmówić sobie przyjemności przespacerowania się po krakowskiej starówce. Jest to zdecydowanie najciekawsze miasto w Polsce, ma niepowtarzalny, magiczny klimat. Żałuję, że się tam nie wybrałam na studia....
Rynek Główny z Kościołem Mariackim.
Sukiennice.
Wejście do Kościoła Mariackiego.
Panowie puszczali nietypowo duże i kolorowe bańki mydlane.
Szkoda, że nie było z nami małego Kubusia - na pewno by się uganiał za nimi.
Wizytówka Krakowa - Brama Floriańska.
Teatr Słowackiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz