W piątek przy amfiteatrze prezentowały się teatry uliczne, niestety nie miałam przyjemności uczestniczyć w tej imprezie.
Natomiast w sobotę pomimo niesprzyjającej aury udaliśmy się wraz z mężonem na Błonia by posłuchać muzyki popularnej. Siedlczanie mogli odświeżyć pamięć znanych, i posłuchać nowych (?) utworów zespołu trochę już nieświeżego - Bad Boys Blue. Sądząc po nastrojach wokoło, koncert się podobał (według mnie było to praktycznie disco polo, odśpiewane jedynie przez Murzyna :)). Następnie wystąpił zespół Blue Cafe, którego fanem nie jestem, ale którego piosenki owszem znam, i słucham. Wokalistka Dominika Gawęda, okazuje się, ma kawał niezłego głosu. Szkoda tylko, że tak kaleczy język angielski (zboczenie zawodowe, albo po prostu się czepiam).
Na koniec miała wystąpić największa gwiazda wieczoru - Edyta Górniak. Słyszałam przez okno jej próbę akustyczną. Koncert zapowiadał się rewelacyjnie (śmiem twierdzić, że Edyta to chyba największy talent wokalny w Polsce), niestety pogoda uniemożliwiła nam rozkoszowanie się muzyką.
Podsumowując, z roku na rok impreza robi się coraz ciekawsza. Mam nadzieję, że w przyszłym roku doczekamy się jeszcze większych gwiazd, może zorganizowanych zostanie więcej bardziej różnorodnych imprez, dla zróżnicowanych gustów. I, co ważniejsze, przy lepszych warunkach pogodowych.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz